expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

4 sierpnia 2015

Grochy, groszki



           Widząc motyw grochów na czymkolwiek zaczynam odczuwać coś, co nawet trudno sprecyzować- euforia, podekscytowanie, entuzjazm? No sama nie wiem, w każdym bądź razie kocham grochy, są eleganckie, ponadczasowe i.... kropka. :)
           Według kampanii Terre des Femmes „Nie osądzaj kobiety po ubraniu” długość mojej spódnicy wskazuje na to, że jestem nudna. Jeśli jeszcze nie widziałyście tej infografiki to polecam zerknąć. Swego czasu było o tym głośno- i słusznie. Autor trafnie podsumowuje, jak łatwo wpadamy w pułapkę stereotypów. Tak się składa, że długość mojej spódnicy podyktowana jest przekonaniem, iż kobieta o wiele lepiej i kobieco prezentuje się dobierając dłuższe spódnice/sukienki, a tu widzimy jak wiele teorii można stworzyć patrząc tylko na kobiecy strój. To przerażające z jaką łatwością jesteśmy w stanie oceniać innych. „Nie narzekaj na śnieg na dachu swojego sąsiada, kiedy Twoje własne schody nie są czyste.” –  jak mówi maksyma autorstwa Konfucjusza. Tyle wieków temu wypowiedziana, a jakże aktualna. 







             Szpilki to zdecydowanie ostatnia rzecz jaką wybieram w upalny dzień, ponieważ po całym dniu poruszania się w takim obuwiu stopy przypominają serdelki. Niechętnie też sięgam po całkowicie niski obcas- taki niezbyt wysoki słupek to świetne rozwiązanie. Te akurat dorwałam ostatnio w Zarze.






           Czego by nie mówić o upałach, to chyba każdy się ze mną zgodzi, że nie ma nic piękniejszego niż wieczorny spacer po dniu, w którym żar z nieba leje się hektolitrami. Delikatny wiatr, ta atmosfera obietnicy i tego, że nie wiadomo co się za chwilę wydarzy. Też tak macie, czy to tylko moja wyobraźnia? Do usłyszenia niebawem:*




fot. Magdalena Pawelczyk:)

1 komentarz: