Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie wszystkie rzecz jasna. Ku mojemu niezadowoleniu, to jednak zjawisko znacznie częściej spotykane, niż serdeczne i ciepło nastawione do siebie dwie przedstawicielki tej samej płci.
Zastanówmy się dlaczego...
Osobiście
dopatruję się źródeł przede wszystkim w fatalnej samoocenie, co
prowadzi do wszystkich innych podłych zjawisk, takich jak: zazdrość,
zołzowatość, nieuzasadniona niechęć. Wiem, że to bardzo krótka
diagnoza, ale zasadna.
Ile razy byłaś niemiła dla znajomej bądź też nieznajomej, tylko dlatego, że danego dnia wyglądała lepiej od Ciebie (a raczej tak się tylko Tobie wydawało) albo żywiłaś do kogoś niechęć, ponieważ ma wg Twojej subiektywnej opinii lepsze życie/wykształcenie/cele? Pamiętajmy, że każdy ma swoje troski, KAŻDY BEZ WYJĄTKU, czego nie można zobaczyć na pierwszy rzut oka. Dlaczego dokładać komuś dodatkowo, swoją złość i frustrację? Niewystarczająco osądów słyszymy na swój temat? Może czas zrobić coś w kierunku tego, by było nam razem lepiej?
Tak jak rozumiem źródło tego zjawiska, tak nie rozumiem braku jakiejkolwiek chęci zmiany, pracy nad sobą, bycia lepszą dla samej siebie i kobiet w swoim otoczeniu. Poruszam ten temat, ponieważ jest mi szczególnie bliski. Osobiście doświadczyłam w życiu, wielu nieprzyjemności ze strony kobiet, którymi szargały emocje o których wspomniałam wcześniej, jednak relacje z tymi, które są świadome siebie, życiowo mądre, potrafiące widzieć swoje indywidualne piękno były jednymi z najcenniejszych. Z autopsji wiem, że nie ma nic bardziej ubogacającego, niż świadomość posiadania bratniej duszy w innej kobiecie.
Ile razy byłaś niemiła dla znajomej bądź też nieznajomej, tylko dlatego, że danego dnia wyglądała lepiej od Ciebie (a raczej tak się tylko Tobie wydawało) albo żywiłaś do kogoś niechęć, ponieważ ma wg Twojej subiektywnej opinii lepsze życie/wykształcenie/cele? Pamiętajmy, że każdy ma swoje troski, KAŻDY BEZ WYJĄTKU, czego nie można zobaczyć na pierwszy rzut oka. Dlaczego dokładać komuś dodatkowo, swoją złość i frustrację? Niewystarczająco osądów słyszymy na swój temat? Może czas zrobić coś w kierunku tego, by było nam razem lepiej?
Tak jak rozumiem źródło tego zjawiska, tak nie rozumiem braku jakiejkolwiek chęci zmiany, pracy nad sobą, bycia lepszą dla samej siebie i kobiet w swoim otoczeniu. Poruszam ten temat, ponieważ jest mi szczególnie bliski. Osobiście doświadczyłam w życiu, wielu nieprzyjemności ze strony kobiet, którymi szargały emocje o których wspomniałam wcześniej, jednak relacje z tymi, które są świadome siebie, życiowo mądre, potrafiące widzieć swoje indywidualne piękno były jednymi z najcenniejszych. Z autopsji wiem, że nie ma nic bardziej ubogacającego, niż świadomość posiadania bratniej duszy w innej kobiecie.
Na
koniec mam do Was pewną prośbę- gdy spotka was nieprzyjemność,
zauważycie grymas zazdrości na JEJ twarzy- zdobądźcie się na miły gest, uśmiech, postarajcie się
dać cząstkę miłości, gdyż często takim osobom brakuje przede wszystkim SAMOakceptacji, i to jest powodem ich złego nastawienia. Może będzie
to impuls do zmiany (są też przypadki fatalne, którym nie da się pomóc, tych najlepiej unikać- żeby było trudniej, niełatwo je zdemaskować, udają sympatię, a najchętniej pchnęłyby Cię pod najbliższy tramwaj.. ;). I odwrotnie-jeśli macie problem z zazdrością-
walczcie z tym! Każda z nas jest piękna, każda w inny sposób,
każda ma inną misję do spełnienia, a porównywaniem się do
innych niszczycie same siebie. Wiem, że wiele osób tłumaczy się
mówiąc „Świata nie zmienię”, ale jeśli mamy wpływ na
zachowanie chociaż jednej osoby, to jest to już bardzo dużo, nie
uważacie? :)
Napisałam tę notkę z chęcią wysłuchania waszych opinii, doświadczeń w tej materii. Może macie inny punkt widzenia? To raczej zachęta do dyskusji w ramach odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule notki. Mam nadzieję, że trafiłam do Was z tematem, pozdrawiam ciepło!* Źródło zdjęć: Pinterest
Masz talent. Trzymam kciuki :)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCezary Pazura mówił, że "one (kobiety) nie stroją się dla nas (mężczyzn), a po to, aby inne widziały - to jest wyścig zbrojeń!" A tak poważnie to uważam, że jako ludzie jesteśmy zdeterminowani przez egoizm i łatwiej nam "być niemiłym", niż podać rękę, przeprosić, pochwalić, zaprosić. A co do ulepszania Świata to uważam, że każdy powinien zacząć od siebie (znów te egoizm). Odnośnie samej idei to, Ewelinko, życzę zapału i pomysłów. Wiesz, że zawsze byłem fanem Twojego pisania. / Ten od kaczek.
OdpowiedzUsuńAleż się uśmiechnęłam! :)
UsuńRz 12, 21: Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!--> Czasami warto wierzyc w cos i wiedziec ze...
OdpowiedzUsuńPs 139, 14: Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. I dobrze znasz moją duszę,
Bardzo trafnie wybrałaś Angel, a pierwszy werset.. powinien przyświecać każdej ludzkiej jednostce. Ależ byłoby cudownie żyć na tej naszej ziemi.
UsuńNo właśnie! Samoocena u nas leży i wali głową w podłogę. Betonową. Oceniamy się przez pryzmat innych osób, a przecież pryzmatem powinniśmy być my SAMI! Dobrze, że zwracasz na to uwagę, pisz! :) Trzymam kciuki i będę tu zaglądać! :*
OdpowiedzUsuńP.S. Słowa Ewy Chodakowskiej (której można wiele zarzucić, ale skubana jednak ruszyła tysiące tyłków z kanapy) "Bądź najlepszą wersją samej siebie" powinnyśmy mieć zawieszone na ścianach i wytatuowane na mózgach i sercach. :)
Jest i komentarz od tej, która jest przykładem tego, iż można być jednocześnie pięknym na zewnątrz i w środku.
UsuńBędę pisać, modzić, fotografować, czyli wszystko to co sprawia mi radość. Podobno, jeśli robi się coś z pasją, to można porwać tłumy... :) A skoro będziesz zaglądać... będę ogromnie uradowana, mając taką czytelniczkę :*
Jak cieplutko na serduszku... :) Miłego dnia! :*
UsuńCieszę się, że będę mogła czytać Twoje dłuższe wypowiedzi!
OdpowiedzUsuńPołamania pióra życzę :-D :-*
<3!
UsuńSzybko zdetronizowałaś mój numer jeden na liście ulubionych blogów!
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej!
Ściskam:*
Naprawdę? Jestem zaszczycona, Chmurka kochana! :*
UsuńŚwietny post :) I na prawdę to wszystko tylko dlatego, że ktoś komuś zazdrości nawet jednego uśmiechu ;/ Ja osobiście czasami zazdroszczę komuś figury, włosów czy świetnego stroju ale to chyba norma. Natomiast spotykam dość dużą ilość osób, które zazdroszczą samych głupich rzeczy i faktycznie nie lubią kogoś tylko dlatego, że on wygląda lepiej bo potrafi o siebie zadbać :/ Z pewnością będę wpadać częściej :) Zapraszam do mnie :D
OdpowiedzUsuńTo pracuj nad tym. Akurat aspekty, które wymieniłaś moim skromnym zdaniem należą do kategorii, na którą w dużej mierze mamy wpływ, dlatego nie zazdrość, tylko akceptuj siebie, kochaj i zmieniaj to co można zmienić, ale nigdy siebie nie neguj. Mój blog stoi dla Ciebie otworem :)
UsuńJa zawsze lepiej dogadywałam się z mężczyznami, bo oni są prostolinijni i konkretni. A kobiety rzadko bywają takie. Zwykle jak coś mówią to dla korzyści. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS: Jak byś dodała do bloga gadżet "Obserwatorzy" byłoby łatwiej śledzić Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za sugestię- już dodałam :) I żeby dodatkowo nie odpowiadać na komentarz pod poprzednią notką, odpiszę tutaj- zapraszam i mam nadzieję, że się nie zawiedziesz, pozdrawiam! :)
UsuńJa jestem przyjazna dla każdej dziewczyny, ale jak widzę, że ona niekoniecznie jest miła dla mnie to usuwam się na bok. Ale fakt, często widzę w szkole jak jedna dziewczyna "mierzy" inną i jeszcze tam coś się śmieje do swojej koleżaneczki. ^^
OdpowiedzUsuńWiek szkolny jest tragiczny w tej kwestii.. ale z czasem wcale nie jest lepiej niestety. Zaczynamy się jednak uodparniać i poznawać swoją wartość, czym nie jest już łatwo zachwiać :)
UsuńDobry temat postu, ale wydaje mi sie ze wszystko stoi za zadroscia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post! Tematyka jakze znana nam wszystkim! Na kazdą "zła minę" reaguję uśmiechem i miłym słowem - a to rozbraja "przeciwnika" w 2 sekundy i natychmiast z powodu zaskoczenia zmienia się jego energia na pozytywną :) Taki szok termiczny :)))))
OdpowiedzUsuńFajny blog! Powodzenia
Pozdrawiam
http://missmoonlight-pl.blogspot.com